Przegląd twórczości mistrza Orsona Wellesa podczas American Film Festival we Wrocławiu uświetni pokaz specjalny fragmentów dokończonej po śmierci reżysera ekranizacji arcydzieła Cervantesa. "Don Kichot" według Orsona Wellesa zostanie pokazany z muzyką na żywo w wykonaniu włoskiego zespołu L'arsenale.
American Film Festival od początku istnienia stara się przypominać dzieła mistrzów amerykańskiego kina. Bohaterem tegorocznego przeglądu będzie Orson Welles - wizjoner, niezrozumiany przez konserwatywne Hollywood geniusz, szaleniec, który zrewolucjonizował filmowe medium, filmowy autor w pełnym tego słowa znaczeniu (reżyser, scenarzysta, znakomity aktor).
To prawda, że ten film się już trochę zestarzał; nie można wymagać jednak, by ponad pół wieku od czasu jego powstania sztuka filmowa była w tym samym miejscu, co pod koniec lat 40. Ale wszyscy współcześni scenarzyści powinni uczyć się fachu oglądając "Trzeciego człowieka" - sposób w jaki opowiedziano tu historię Harry'ego Lime'a jest bowiem mistrzowski. Tak jak Orson Welles w tytułowej roli.
W ciągu 25 lat twórczości Michael Haneke osiągnął pozycje jednego z najważniejszych reżyserów w historii kina. Od wczesnych prac, po film "Miłość" stworzył unikalny wszechświat, pokazując w nim męty społeczne, egzystencjalne lęki czy emocjonalne wybuchy. Poprzez wizję swoich aktorów i wcześniej nie pokazywane ujęcia, film przedstawia pracę prawdziwego artysty.
Reżyser Joshua Oppenheimer spędził siedem lat z "emerytowanymi" dowódcami brygad śmierci w Indonezji. Przed puczem nielegalnie sprzedawali pod kinami bilety na amerykańskie filmy gangsterskie. W swojej "wyzwoleńczej" działalności wzorowali się – jak twierdzą – na hollywoodzkich produkcjach, ale w rzeczywistości ich działalność to po prostu połączenie szmalcownika z mordercą. Gdy reżyser proponuje im filmowe odtworzenie dokonywanych zbrodni, z wigorem załatwiają aktorów, dekoracje, kostiumy i...